środa, 17 grudnia 2014

Nauki nigdy za wiele...

Lubię... lubię się uczyć, robić coś nowego, podejmować wyzwania. Tak było w tym wypadku... Napisała do mnie Klientka, przemiła Pani Magda z zapytaniem czy nie stworzyłabym dla Jej córeczki tęczowej spódnicy tutu. Bez wahania odpowiedziałam, że tak, i..... strach mnie obleciał ;) Jak sprawić by tutu było faktycznie tęczowe? Czy to się da? Myśli kołatały mi się po głowie ale, że ja z tych impulsywnych, poleciałam od razu na zakupy. Do domu przytargałam taki oto zestawik, który uświadomił mi, że się DA! :)


Z jedenastu kolorów pociąć paseczki odpowiedniej długości i szerokości to jest robota! ...ale "moc była ze mną" ;) Mąż mnie podpytywał co ja tak radośnie chichoczę, a ja mu tylko odpowiadałam, że "wychodzi tak jak sobie myślałam!" i dalej chichotałam dłubiąc przy paskach :) A to efekt mojej pracy...



I jak wyszło? :) 


Pani Magdo, dziękuje pięknie za inspiracje i postawione przede mną wyzwanie. Mam nadzieję, że sprostałam oczekiwaniom a Córci będzie się podobała Jej Tutka :) 

Pozdrawiam gorąco
Gosia

P.S. Dzięki Pani Magdzie nauczyłam się także obsługiwać Paczkomaty także jeżeli ktoś zainteresowany jest tą opcją wysyłki to nie ma problemu :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz